Jeszcze tego dnia, Karol wrócił do Bełchatowa.Od jego wyjazdu nie minęła nawet godzina, kiedy zdałam sobie sprawę, że jestem zupełnie sama.W celu zajęcia czymś głowy, wzięłam się za czytanie.Zajęłam miejsce w kawiarence, znajdującej się tuż za rogiem,zamówiłam kawę z mlekiem i odpłynęłam, wczytując się w słowa, niedawno zakupionej książki Sparksa.
Kiedy mniej więcej, dochodziłam do trzech czwartych ''Listu w butelce'', ktoś przerwał mi czytanie.Zerknęłam na filiżankę, po czym uniosłam wzrok wyżej.
- Cześć.- uśmiechnął się Andrzej.
- Ty jeszcze tu?
Byłam lekko zdziwiona, że środkowy nie wrócił jeszcze do Bydgoszczy.Zaznaczyłam w książce stronę, na której się zatrzymałam, po czym zamknęłam ją i położyłam obok pustego talerzyka, po serniku.
- Też się cieszę, że Cię widzę.- zaśmiał się, siadając naprzeciwko mnie.- A tak w ogóle to jeszcze jako bonus odpowiem na Twoje pytanie.
- No to słucham, Panie Łaskawco.
- Otóż mamy taki, jakby urlop.- oznajmił.- No i sobie pomyślałem, że jak to już jest urlop.. to nic, że tylko czterodniowy i powinienem bardziej nazwać go urlopikiem, to spędzę go tutaj, w doborowym towarzystwie, czyli z tobą.
O Matko, co za gaduła! Tak, to jako pierwsze przyszło mi do głowy.Nie żadne, ale fajny pomysł, albo co my będziemy przez te cztery dni robić, ale jak on może tak dużo gadać.Uśmiechnęłam się lekko, gryząc się w język, by nie skomentować jego gadulstwa.
- Bardzo fajny pomysł.
Porozmawialiśmy jeszcze trochę ponad godzinę, po czym opuściliśmy lokal.Podczas drogi do domu, zaproponowałam Kraczącemu zmianę z hotelu, na moje mieszkanie.Nie potrzebował dużo czasu na zastanowienie.Z uśmiechem na twarzy przytaknął na moją propozycję.Postanowił udać się po rzeczy, a ja przygotować coś do jedzenia.Gdy tylko minęłam próg moim oczom, ukazała się leżąca na podłodze kartka.Rozebrałam się i weszłam do salonu, gdzie w spokoju zaczęłam ją czytać.Była od Michała.Najwidoczniej przełożył ją pod drzwiami.
Już nie wiem, jak mam z tobą rozmawiać, dlatego postanowiłem napisać.
Zacznę od tego, o czym nie wiesz.Może w obliczu nowych
informacji, zmienisz swój stosunek do mnie.Wiesz, jak postrzegany
jest facet, który robi dziewczynie dziecko, a potem ją zostawia?
Nie wiesz?To ja ci powiem... wszyscy uważają go za świnię.To
nic, że chcesz wszystko wyjaśnić.Ci ludzie, wiedzą lepiej.Myślisz,
że w moim przypadku byłoby inaczej?Myślisz, że dlatego, że jestem
siatkarzem, Ci ludzie postrzegaliby mnie inaczej?Sądze, że nie.Ba!
Jestem tego pewien.Samanta, nawet nie wiesz, jak mocno
cię kocham.Chciałbym być z tobą, mieć w tobie oparcie, poświęcić
ci życie, wieczorami zasypiać obok Ciebie, a rano przygotowywać
nam śniadanie.Chcę być częścią twojego życia, razem z tobą
zapisać nową kartę w historii.Obydwoje tego chcemy i wiem
o tym bardzo dobrze, ale jest coś, co nie pozwala na to.
Chyba zgodnie twierdzimy, że chodzi o Dagmarę i Oliwiera.
Musisz wiedzieć, że ich też kocham, ale coś w środku jest
silniejsze ode mnie i podpowiada mi, bym o ciebie walczył
Dzisiaj wieczorem wracam do Bełchatowa, ale to nie będzie
koniec.Jeszcze wrócę, i to niedługo.. i zawalczę, chociaż
będziesz temu przeciwna.
Michał.
Otarłam łzy, po czym przyłożyłam do serca ten list.Winiarski napisał w nim wszystko to, co czuje.Chyba właśnie to mnie tak bardzo wzruszyło.Szczerze napisał o wszystkim, o mnie, o swojej rodzinie, o uczuciach, które w nim siedzą.Jeszcze nikomu tak na mnie nie zależało.
***
Jedenastka dodana :)
Jestem pod wielkim wrażeniem tych wszystkich wejść.Dla innych to nic, ale dla mnie to jest naprawdę bardzo ważne.Dziękuje bardzo :)
Pozdrawiam!
Och, żeby komuś tak na mnie zależało.........
OdpowiedzUsuńŚwietny, jak całe opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuńSkomentowałabym z konta, ale blogspot twierdzi, że nie istnieje więc się z nim nie spieram ;).
Pozdrawiam.
Kraczący Wrona w Kielcach? Może przyjść i pogadać do mnie ;)
OdpowiedzUsuńOj, Michał jakiś ty romantyczny ;) Podoba mi się ;)
http://mydlo--powidlo.blogspot.com/ - zapraszam
buźki ;*
Zakręcona ;)
http://sen-o-siatkowce.blogspot.com/ - nowe siatkarskie opowiadanie pisane przez moją skromną osóbkę - zapraszam do czytania i komentowania :)
OdpowiedzUsuńJedno się kończy, by drugie mogło się zacząć, więc zapraszam na epilog u Alka: http://ona-on-siatkowka.blogspot.com/
buźki ;*
Zakręcona ;)