Wieczorem pogoda diametralnie się zmieniła.Wycieraczki zgarniały deszcz.Niebo pociemniało, a w oddali słychać było nadchodzącą burzę.Oliwier wrócił do domu z mamą, która podjechała po niego, kiedy tylko Michał zadzwonił, że syn źle się czuje.Pozostało oddać jeszcze tylko Arka.Sięgnęłam do kieszeni.Sms od Pauliny.
- Niecierpliwią się.- oznajmiłam, gdy podjechaliśmy pod dom Wlazłych.
Podprowadziłam młodego pod drzwi, gdzie podziękował mi za cały, spędzony razem dzień.Porozmawiałam jeszcze chwilę z Mariuszem i wróciłam do auta.
- Odwieziesz mnie?
- Tak, tak.
Ruszyliśmy ulicami Bełchatowa.Krople deszczu osiadały na szybach samochodu, a Perfect, piosenką ''Niepokonani'' umilał nam drogę.Zdążyliśmy wyjechać na jedną z głównych ulic, kiedy Michał zaczął opowiadać o życiu rodzinnym.
- Ogółem mało czasu ze sobą spędzamy.. ale chyba nie tylko to jest naszym problemem, bo nawet jak jesteśmy razem w domu, nie mamy o czym rozmawiać.- westchnął ciężko.
- Nie wygląda to najlepiej.A wykazujesz chociaż jakieś chęci rozmowy?- przeczesałam dłonią włosy.
- Teraz już nie.Kiedyś próbowałem, ale teraz chyba nie widzę w tym sensu.
Nim się obejrzałam byliśmy już na miejscu.W sumie cieszyłam się z tego.Nie miałam pojęcia, jak rozmawiać z Michałem, o jego małżeństwie.Dodatkowo nie wiedziałam, co o tym wszystkim myśleć.Zauważyłam, że Winiarski, co chwilę odrzucał kolejne połączenia.Kiedy sięgałam torbę, zauważyłam, że to Dagmara do niego dzwoni.Postanowiłam jednak nie poruszać tego tematu.Nasunęłam kaptur na głowę.
- Miłego wieczoru.
Już miałam wysiadać, kiedy Michał złapał mnie za rękę.Odwróciłam się, jednak nie zdążyłam nawet zapytać, o co chodzi.Nasze usta spotkały się w pocałunku.Po chwili zeszłam na ziemię.
- Takim sposobem to Ty na pewno nie uratujesz swojego związku.
Wysiadłam z samochodu, by już chwilę później siedzieć w ciepłym mieszkaniu.Na kuchennym blacie, prócz dzisiejszej prasy, czekała na mnie kartka.Jak się okazało Karol pojechał razem z Aleksandrą do Wrocławia.Już szłam do salonu, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.Może to Kłos, pomyślałam.Ku swojemu zdziwieniu ponownie moim oczom ukazał się Winiarski.
- Brakowało mi Ciebie.
Tym razem już nie potrafiłam się oprzeć.W jego ramionach czułam się bezpieczna i potrzebna.Poddałam się jego delikatnym ustom, które zaczęły zdobić moją szyje.Michał widząc, że nie stawiam żadnych oporów posunął się o krok dalej.Ruszyliśmy w stronę salonu, zostawiając na podłodze w korytarzu nasze ubrania.
Dręczą mnie cholerne wyrzuty sumienia.Wiem, że źle zrobiłam, teraz już wiem.. ale to było silniejsze ode mnie.Jego rodzina, Oliwier, Dagmara.Nawet o nich nie pomyślałam.Czuje się jak ostatnia szmata.Oszukuje samą siebie, tłumacząc sobie, że to tylko chwila słabości.Następnego dnia, kiedy tylko się obudziłam, spakowałam rzeczy i wróciłam do Kielc, próbując zapomnieć o całej tej sytuacji.
***
Szósteczka, mam cichą nadzieje, że się podoba :)
Dziękuje za prawie tysiąc wejść i za wszystkie komentarze.Naprawdę miło wiedzieć, że jest ktoś dla kogo warto pisać :> Pozdrawiam ciepło, do następnego! :*
Czytasz=skomentuj :)
Cuudowny *.* Jezuus, ale ty piszesz dziewczynoo :D Czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo ;*
UsuńŚwietny rozdział. Mam tylko wątpliwości co do ostatnich zdań. Rozumiem, chwila słabości, poczucie bliskości, ale znowu uciekać? Kielce miasto piękne, ale Bełchatów z Winiarem również spoko. czekam na ich kolejne spotkanie ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki ;*
Zakręcona ;)
http://ona-on-siatkowka.blogspot.com
Zapraszam na nowe rozdziały :)
OdpowiedzUsuńhttp://ona-on-siatkowka.blogspot.com/
http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
Buźki ;*
KTÓRY SIATKARZ SWOJĄ ŻONĘ BY ZDRADZIŁ Z JAKĄŚ TAM DZIEWCZYNĄ, O KTÓREJ RZEKOMO NIE POTRAFIŁ ZAPOMNIEĆ?! NO MASAKRA JAKAŚ! CO CZYTAM, TO WSZĘDZIE GŁÓWNA BOHATERKA JEST TAK WSPANIAŁA, ŻE SIĘ W NIEJ WSZYSCY SIATKARZE ZAKOCHUJĄ I Z DZIEWCZYNAMI, A NAWET ŻONAMI (?) ZRYWAJĄ...
OdpowiedzUsuńale rozdzialik fajny :3
no u mnie nie wszyscy, ale okej. poza tym jeśli komuś się nie podoba, to przecież nie zmuszam do czytania.. :>
UsuńNowe rozdziały u mnie, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mydlo--powidlo.blogspot.com
http://handball-love.blogspot.com